W nocy z soboty na niedzielę, patrolujący okolicę policjanci zauważyli wydobywający się z budynku dym. Na szczęście, w tym czasie ośrodek był zamknięty, więc nikomu nic się nie stało. Najbardziej prawdopodobną przyczyną wybuchu ognia było zwarcie instalacji elektrycznej.
Około 4 nad ranem w nocy z soboty na niedzielę, patrol policji wezwał jednostki straży pożarnej do ugaszenia ognia wydobywającego się z budynku SPZOZ w Aleksandrowie. Ratownicy musieli siłą otworzyć drzwi aby wejść do środka, gdzie było sporo gęstego, duszącego dymu. Strażacy rozpoczęli więc procedurę gaszenia, wyposażeni w aparaty ochrony dróg oddechowych.
Po przeszukaniu budynku nie znaleźli żadnych osób poszkodowanych. Pracujący na miejscu technicy policyjni oraz strażacy jednoznacznie stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w jednym z urządzeń AGD. Z nieoficjalnych informacji wynika, że był to czajnik elektryczny w gabinecie lekarskim.