W październiku 2025 roku w Niemczech doszło do kradzieży sprzętu budowlanego, którego właścicielem był 37-letni przedsiębiorca. Wśród zaginionych maszyn znalazły się koparka, przyczepka samochodowa oraz wiertnica glebowa. Wartość strat oszacowano na ponad 17 000 euro, co dla właściciela stanowiło poważny cios. Sprawa nabrała nowego biegu, gdy mężczyzna natrafił na ogłoszenie sprzedaży koparki, która wyglądała identycznie jak jego zaginiony sprzęt.

Nieoczekiwany trop w Polsce

Przedsiębiorca, analizując zdjęcia z ogłoszenia, odniósł wrażenie, że koparka należała do niego. Aby upewnić się w swoich przypuszczeniach, skontaktował się ze sprzedającym i umówił na spotkanie w Polsce, w gminie Ostrówek, planując transakcję na 26 listopada 2025 roku. Wiedząc, że może mieć do czynienia z przestępcą, natychmiast zawiadomił policję z Wielunia, co okazało się kluczowe dla dalszego przebiegu wydarzeń.

Akcja policji i zatrzymania

Gdy nadszedł dzień spotkania, funkcjonariusze zastali na miejscu dwóch mężczyzn, w wieku 22 i 31 lat, przy lawetach, na których znajdowała się poszukiwana koparka. Po wnikliwej analizie sytuacji i danych potwierdzono, że sprzęt rzeczywiście pochodził z kradzieży dokonanej w Niemczech. Wkrótce dołączył do nich 40-letni mężczyzna, który, jak się okazało, wciągnął 31-latka w próbę sprzedaży skradzionego mienia. Cała trójka została aresztowana i przetransportowana do aresztu policyjnego.

Odzyskiwanie mienia i zarzuty

W toku dalszych dochodzeń, policjanci przeszukali tereny w Wieluniu i powiecie sieradzkim, odnajdując pozostałe skradzione przedmioty. Dzięki zebranym dowodom, 31-latkowi oraz 40-latkowi postawiono zarzuty dotyczące paserstwa. Dodatkowo, starszy z mężczyzn usłyszał również oskarżenie o wyłudzenie poświadczenia nieprawdy, gdyż wprowadził urząd komunikacji w błąd, używając fałszywej umowy kupna-sprzedaży do zarejestrowania przyczepki. Przestępstwo paserstwa, zgodnie z obowiązującym prawem, może być karane do 5 lat więzienia, co podkreśla powagę sytuacji.

Źródło: Policja Łódzka