Podczas rutynowej nocy 23 listopada 2025 roku, niespodziewane zdarzenie wstrząsnęło łódzkimi służbami porządkowymi. Po godzinie 23:00 na ulicę Sierakowskiego wezwano funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, gdzie doszło do tajemniczej śmierci 48-letniego mężczyzny. Zgłoszenie pochodziło od dwóch mężczyzn, w wieku 23 i 30 lat, którzy na miejscu spotkali się z Zespołem Ratownictwa Medycznego. Pomimo ich obecności, nie potrafili wyjaśnić, jak doszło do tragicznego zdarzenia.

Przełom w śledztwie

Zdeterminowani śledczy z II Komisariatu Policji w Łodzi rozpoczęli intensywne dochodzenie, aby odkryć prawdziwy przebieg wydarzeń tej feralnej nocy. W wyniku dogłębnej analizy dowodów oraz nieustępliwej pracy, ujawniono, że spotkanie mężczyzn zakończyło się gwałtowną kłótnią. W jej trakcie 30-latek wielokrotnie uderzył 48-latka, co doprowadziło do jego upadku i uderzenia w drzwi szafy oraz posadzkę. Niestety, obrażenia te okazały się śmiertelne, powodując obrzęk mózgu.

Krycie śladów i zarzuty

Młodszy z mężczyzn, zanim zdecydowali się wezwać pomoc, pomógł przenieść ciało na łóżko, starając się jednocześnie usunąć ślady krwi z podłogi. Obaj zostali później zatrzymani i usłyszeli zarzuty. 30-latkowi zarzucono spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym, co może skutkować karą dożywotniego pozbawienia wolności. Natomiast 23-latek został oskarżony o zacieranie śladów przestępstwa, za co grozi kara do 5 lat więzienia.

Decyzje sądowe

W wyniku wniosku złożonego przez Prokuraturę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia zdecydował się na zastosowanie tymczasowego aresztu wobec 30-latka. Młodszy z zatrzymanych został objęty policyjnym dozorem. Śledztwo nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Łódź – Bałuty pozostaje w rękach policjantów z II Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Źródło: Policja Łódzka