Jan Przybysz, oburzony stanem zabytkowego młyna w Służewie, wyraża swój niepokój o przyszłość tego starożytnego budynku. Wydaje się, że brakuje działań mających na celu ratowanie młyna, a konserwatorzy zabytków wydają się bezradni w tej sytuacji.
Kontaktując się z nami po publikacji naszego artykułu na temat zabytków, które zostały usunięte z regionalnego rejestru, Przybysz podzielił się swoim doświadczeniem walki z biurokracją w obronie młyna w Służewie.
Młyn w Służewie, który był aktywny przed II wojną światową i służył lokalnej społeczności, dostarczając również mąkę do Torunia, jest teraz w stanie rozpadu. Po wojnie młyn został włączony do Gminnej Spółdzielni, a po 1989 roku został sprzedany prywatnemu właścicielowi. Od tamtej pory jego stan systematycznie się pogarsza.
„W tym momencie wszystko, co pozostało to zniszczone mury młyna, otoczone górami odpadów i śmieci” – narzeka Jan Przybysz. Zaniepokojony stanem zabytku, zwrócił się do wójta gminy Aleksandrów Kujawski, który jednak twierdził, że jest bezradny wobec sytuacji ze względu na brak prawnej własności budynku.